YORMA's Stuttgart Hbf w Stuttgarcie: zdjęcia, opinie

O tym miejscu

YORMA's Stuttgart Hbf to idealne miejsce na szybką i przytulną przerwę w tętniącej życiem dzielnicy Stuttgart-Mitte. Z przyjaznym i sprawnym zespołem gotowym do obsłużenia Cię, to miejsce oferuje szeroką gamę przystępnych cenowo smakołyków. Ciesz się aromatem świeżo parzonej kawy, uzupełnionej wyborem precli, wrapów i słodkich wypieków, które zaspokoją apetyt bez nadszarpnięcia budżetu. Niezależnie czy wpadniesz po coś na wynos, czy wolisz usiąść, by obejrzeć sport, przyjazna atmosfera zapewnia przyjemne doznania. Ceny wahające się od 1 do 10 EUR czynią to miejsce idealnym wyborem na tani, ale satysfakcjonujący posiłek.

Cena

$$$$ 1 - 10 EUR

Dostępne opcje

Na wynos, Na miejscu

Oferta

Podawanie kawy

Płatność

Płatność kartą kredytową

Ułatwienia dostępu

Dostępne dla osób niepełnosprawnych, Wejście dostępne dla osób niepełnosprawnych

Osobliwości

Przyjazny personel, Oglądanie sportu

Dania i napoje

Odkryj wyróżniające się dania i unikalne napoje, które definiują menu w lokalu YORMA's Stuttgart Hbf.

Cappuccino
Ser
Kawa
Mięso
Rolki
Kanapki
Kiełbasy

Jak tu dojechać?

Najbliższe przystanki transportu publicznego dla Twojej wygody.

Schweizer Bahnen

Przystanek autobusowy 23 m spacerem

Hauptbahnhof Arnulf-Klett-Platz

Przystanek autobusowy 204 m spacerem

Stuttgart Central Station

Dworzec kolejowy 173 m spacerem

Stuttgart Hauptbahnhof (oben)

Dworzec kolejowy 19 m spacerem

3.6

na podstawie 482 opinii

Google

2.9/5 117 opinii

Facebook

3.8/5 365 opinii

Carsten Nowak

Jedzenie: 3
Obsługa: 3
Atmosfera: 2

Imbiss

J Mo

Jedzenie: 4
Obsługa: 1

Drei Imbiss-Stände gibt's am HBF Stuttgart bei den Gleisen. Zum ersten Mal im Yorma's: nicht so toll. Selbst wenn viel los ist, schaut man den Kunden an und hört zu. Das war wie beim Discounter an der Kasse. Das belegte Baguette war gut, die Brezel mit Frischkäse extrem dünn bestrichen.

T.C

Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Atmosfera: 5

YORMA’S: Die Gourmet-Oase im Bahnhofswahnsinn Ich sag’s ganz ehrlich: Wenn der Zug Verspätung hat (was er natürlich immer hat) und mein Magen sich aufführt wie ein wütender Teenager, ist YORMA’S meine Rettung. Da drin duftet’s besser als in Omas Küche sonntags – und ich bin plötzlich wieder ein funktionierender Mensch. Die Auswahl? Größer als mein Wille, ins Fitnessstudio zu gehen. Brötchen, Wraps, süße Teilchen, Kaffee, der Tote weckt – und manchmal steht da sogar ein Obstbecher rum, damit man sich einreden kann, heute mal „gesund“ gegessen zu haben. Personal? Schnell, nett und absolut stressresistent – obwohl sie gleichzeitig zehn Leute bedienen, drei Kaffees machen und von hinten jemand ruft: „Hammse auch veganes Salami?!“ (Spoiler: Haben sie.) Und das Beste: Ich bin satt, glücklich, und mein Kontostand schreit nicht vor Schmerz. Jackpot. Fazit: YORMA’S ist wie eine warme Umarmung mit Käsebrötchen. Ich komm hungrig, ich geh zufrieden – und meistens mit mehr Essen, als ich geplant hatte. Liebe auf den ersten Biss.

Rozwiń