Absolutnie nie jestem kawoszem, ale jeśli miałaby istnieć jakaś kawiarnia, w której mógłbym się pojawiać codziennie, albo prawie codziennie, to byłoby właśnie to miejsce.
Zacznę może od wystroju. To kompletny chaos ale taki spójny i przemyślany. Plakaty, naklejki, podrapane ściany, półki z książkami, konsolami, grami… wszystko pomieszane, a jednocześnie świetnie ze sobą współgra. Jest tu klimat, jakiego nie znajdziesz nigdzie indziej. Ale największą perełką tego miejsca jest jednak obsługa. Pracują tu prawdziwi wirtuozi i wirtuozki parzenia kawy, ludzie, którzy potrafią dopasować kawę do osoby. Do tego są pyszne ciasta w tym wypiekane na miejscu, świeże i bardzo smaczne. No i właściciel, potrafi zapowiedzieć kawę w taki sposób, że jej podanie staje się wydarzeniem samym w sobie.
Z całego serca polecam. To najlepsza kawiarnia, w jakiej byłem w życiu. Polecam też kombinacje kakao + kawa inka, która nosi śliczną nazwę: kokainka.