Operacja Holiday: Jak chronić się przed oszustami i złodziejami w miastach turystycznych

Operacja Holiday: Jak chronić się przed oszustami i złodziejami w miastach turystycznych

Przygotowując się do wypoczynku czy podróży, pamiętamy o tym, by wcześniej spakować walizkę, niczego nie zapominając, zadbać o dokumenty i bilety, opracować plan wycieczki, aby zdążyć zobaczyć wszystko, co najciekawsze. Jednak zupełnie nie myślimy o nieprzyjemnych sytuacjach, które mogą nas spotkać w nowym mieście i o tym, jak się przed nimi uchronić.

Duże zgromadzenie ludzi, podekscytowanie, wielu cudzoziemców i osób przybywających do miasta po raz pierwszy - idealne środowisko, które przyciąga oszustów i inne elementy kryminalne niczym miód. Dokładnie taki obraz można zaobserwować w turystycznie atrakcyjnych miastach, a zwłaszcza w pobliżu atrakcji turystycznych Paryża, Rzymu, Londynu i innych światowych stolic. Tam koncentracja drobnych kieszonkowców i oszustów przekracza wszelkie granice. Opowiemy wam, jak uczynić swoją podróż bezpieczną i podzielimy się przydatnymi poradami oraz trikami związanymi z oszukiwaniem turystów.

Niebezpieczeństwo na ulicach

Gdyby istniały okulary, które podświetlają nieuczciwych ludzi i oszustów na czerwono, każda centralna plaza wyglądałaby niczym czerwone płótno w rękach torreadora. I rzeczywiście, turystyczne miejsca wręcz roją się od oszustów. Przede wszystkim trzeba uważać na drobnych kieszonkowców. Zazwyczaj działają na targach, w kolejkach do atrakcji turystycznych oraz w transporcie publicznym. Uchronić się przed nimi można tylko w jeden sposób - być bardziej czujnym i nie spuszczać z oczu swoich rzeczy osobistych. Szczególnie cenne przedmioty (telefon, pieniądze, dokumenty itd.) najlepiej trzymać w wewnętrznej kieszeni kurtki lub marynarki, jeśli taką macie.

Nie bierzcie do rąk przedmiotów, które nie zamierzacie kupować i nie zgadzajcie się na przypadkowe usługi. Bardzo często turyści wpadają w sidła ulicznych handlarzy, którzy podchodzą i wręczają do rąk bukiet kwiatów lub zakładają na rękę własnoręcznie wykonany bransoletkę. Zazwyczaj turystom niezręcznie jest odmówić takim sprzedawcom, więc zgadzają się na zakup, a wtedy usłyszą cenę kilkukrotnie przewyższającą rzeczywistą wartość pamiątki.

W Stambule lubią kombinować pucybuty. Oni rzekomo przypadkowo upuszczają szczotkę do butów, a kiedy ją podniecie i zwrócicie właścicielowi, pucybut w ramach wdzięczności proponuje wyczyścić wasze buty. W końcu rzemieślnik jednak poprosi was o zapłatę za usługę, której nie potrzebowaliście. W Egipcie i innych krajach arabskich mogą wam "po przyjacielsku" zaproponować pomoc w zawiązaniu tradycyjnego nakrycia głowy - turbanu, a potem poproszą o kilka dolarów za usługę.

W Hiszpanii popularny jest trik z aparatem fotograficznym. Oszust udaje samotnego turystę i prosi, abyście go sfotografowali na tle atrakcji. Gdy tylko próbujecie skupić ostrość, oszust ucieka, a obok was pojawia się "prawdziwy" właściciel aparatu i "policjant". I tak oto zostajecie w roli złodzieja i żądają od was łapówki, aby "zamieść sprawę pod dywan". Aby wyplątać się z takiej sytuacji, nie bójcie się zagrozić oszustom prawdziwą policją i zachowujcie się pewnie. A jeszcze lepiej - nie bierzcie do rąk cudzych przedmiotów.

Na turystycznych ulicach europejskich stolic kwitną gry, w których turysta zawsze przegrywa. Jeśli nie chcecie stracić kilkudziesięciu euro, nie zwracajcie uwagi na ulicznych naganiaczy oferujących grę w trzy kubki lub podobne zabawy.

Główna rada - zawsze bądźcie czujni. Każda bójka na ulicy, zamieszanie, nieporozumienie, ktoś "przypadkowo" upuścił portfel, ktoś "poślizgnął się" - wszystko to może być wcześniej zaplanowanym spektaklem odwracającym uwagę, aby z łatwością skraść wam torbę, portfel czy telefon.

Uważnie wybierajcie również taksówki. Często taksówkarze, których zatrzymujecie na ulicy, okazują się nieuczciwi i wykorzystują fakt, że turysta nie zna miasta. W ten sposób do miejsca, które znajduje się w odległości 5 minut jazdy, dotrzecie po 20 minutach i zapłacicie dużą sumę według licznika. Aby uniknąć takiego oszustwa, poproście o usługę wezwania taksówki w hotelu lub wcześniej zaopatrzcie się w numery sprawdzonych firm w mieście, gdzie będziecie odpoczywać.

Niebezpieczeństwo na ulicach

flickr / Lady Tracy o' the Disk

Oszustwa w restauracjach

Restauracje i kawiarnie to ulubione miejsca dla oszustów, bo głodny podróżnik po długich wycieczkach zapomina o wszystkim, trafiając do królestwa pysznego jedzenia. Jak więc oszukują turystów w restauracjach?

Najczęściej oszuści podmieniają menu. W miastach, gdzie chętnie odpoczywają rosyjskojęzyczni turyści, w restauracjach są zazwyczaj kilka menu - jedno dla miejscowych (w lokalnym języku) i jedno dla rosyjskojęzycznych gości (po rosyjsku). Oczywiście ceny w menu będą się znacząco różnić.

Jednak w ten sposób przynajmniej poznaniecie dokładną cenę. Bywają też przypadki, gdy kelnerzy przynoszą gościowi menu z jedną ceną dań, a na rachunku jest suma kilkakrotnie wyższa. Jeśli turysta zauważy podstęp i poprosi, aby jeszcze raz pokazać menu, przynoszą mu fałszywe menu z cenami odpowiadającymi kwotom na rachunku. Aby nie paść ofiarą takiego podstępu, zróbcie zdjęcie menu przy zamówieniu lub poproście, aby nie zabierano go do momentu zapłaty. Najczęściej tego rodzaju oszustwa są stosowane w turystycznych restauracjach Pragi i innych europejskich miast, gdzie przewija się duży tłum turystów.

Jeszcze jeden rodzaj oszustw w restauracjach to "darmowe" przekąski na stołach. Jeśli wejdziecie do kawiarni i zobaczycie, że na stole są już orzechy, chleb, oliwki, masło i inne dodatki lub przekąski, upewnijcie się, czy trzeba za to dodatkowo zapłacić i ile to kosztuje.

Oszustwa w restauracjach

flickr / Timo Heuer

Oszustwa w sklepach

Zakupy na wakacjach - rzecz święta, ale pamiętajcie, że oszuści mogą was czekać również za ladą sklepów. Nie pozwalajcie kasjerowi zbyt długo grzebać się z waszą kartą kredytową. Może on celowo przeciągać czas i udawać, że rozwiązuje jakiś problem, zapisując wszystkie dane karty, aby z niej skorzystać. Zdarzają się również zbyt powolni kasjerzy, którzy widząc, że klient się spieszy, wcale się nie spieszą z wydaniem reszty, mając nadzieję, że odejdziecie bez niej.

W turystycznych miastach nie warto ulegać radom postronnych osób. W krajach azjatyckich często przed turystami rozgrywają spektakl, którego celem jest zwabienie was do sklepu z podrabianymi produktami po wysokich cenach. Najczęściej oszuści zwabiają ludzi do sklepów jubilerskich lub butików z drogimi miejscowymi towarami, które rzekomo tylko u nich można kupić znacznie taniej.

Oszustwa w sklepach

flickr / Marion U-D