O tym miejscu

W sercu Warszawy, Kościół pw. św. Karola Boromeusza to piękna, odrestaurowana świątynia klasyczna, która przyciąga odwiedzających swoją bogatą historią i spokojną atmosferą. Zbudowany w 1978 roku przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, ten architektoniczny klejnot jest wyrazem serdecznej wdzięczności za uratowanie go podczas próby porwania przez Konfederację Barską. Położony w pobliżu cmentarza Powązkowskiego, kościół pełni również rolę wzruszającego pomnika, z tablicami honorującymi tych, którzy walczyli o Polskę oraz ofiary tragedii smoleńskiej. Ze średnią oceną 4,5 gwiazdek na Google, pozostaje cenionym miejscem zarówno dla mieszkańców, jak i turystów.

Osobliwości

Dostępne dla osób niepełnosprawnych

Jak tu dojechać?

Najbliższe przystanki transportu publicznego dla Twojej wygody.

Powązkowska
Przystanek autobusowy 116 m spacerem
Powązki - IV Brama
Przystanek autobusowy 235 m spacerem
Rondo "Radosława"
Przystanek autobusowy 303 m spacerem

Opinie i oceny

Napisz opinię
4.5
na podstawie 629 opinii
4.5/5 629 opinii
Tomas Bax
Tomas Bax
1 miesiąc temu na Google

Jeśli lubisz takie budowle i historię sakralne to zdecydowanie na polecam zwiedzić.

Aleksandr Kaminskiy
Aleksandr Kaminskiy
1 miesiąc temu na Google

Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w nabożeństwie w kościele św. Karola Boromeusza i chciałem podzielić się swoim doświadczeniem) Od chwili, gdy wszedłem do środka, poczułem się serdecznie powitany przez osoby stojące przy drzwiach. Atmosfera była spokojna i gościnna, z silnym poczuciem wspólnoty. Sam kościół był czysty, zadbany i pięknie udekorowany, ale bez przesady — idealne miejsce do skupienia i modlitwy, bez zbędnych rozproszeń. Część nabożeństwa poświęcona uwielbieniu była pełna emocji i inspirująca. Zespół muzyczny świetnie poprowadził zgromadzonych zarówno w nowoczesnych pieśniach uwielbienia, jak i klasycznych hymnów. Udało się osiągnąć harmonijną równowagę, która może przypaść do gustu osobom w każdym wieku)

Rozwiń
Agnieszka Pawłowska
Agnieszka Pawłowska
2 miesiące temu na Google

Inne twarze, inni ludzie.