Traublinger w Monachium: zdjęcia, opinie

O tym miejscu

Traublinger w monachijskiej dzielnicy Feldmoching-Hasenbergl to przytulne miejsce, które oferuje wspaniały początek dnia. Znane z fantastycznych Mohnbrötchen, serwuje też pyszne Mandelschleife, których nie można przegapić. Niezależnie od tego, czy bierzesz szybką kawę na wynos, czy zasiadasz na spokojne śniadanie, szybka obsługa i wysokiej jakości pieczywo sprawiają, że warto je odwiedzić. Przy umiarkowanych cenach to idealne miejsce na poranek zarówno dla miejscowych, jak i podróżnych.

Cena

$$$$ 1 - 10 EUR

Rodzaj posiłku

Śniadanie

Dostępne opcje

Na wynos, Na miejscu

Oferta

Podawanie kawy

Płatność

Płatność kartą kredytową

Ułatwienia dostępu

Dostępne dla osób niepełnosprawnych, Wejście dostępne dla osób niepełnosprawnych

Jak tu dojechać?

Najbliższe przystanki transportu publicznego dla Twojej wygody.

Paidarstraße

Przystanek autobusowy 370 m spacerem

Feldmoching

Przystanek komunikacji miejskiej 97 m spacerem

Feldmoching Bf.

Przystanek autobusowy 62 m spacerem

Feldmoching Bahnhof Ost - München

Przystanek autobusowy 248 m spacerem

3.5

na podstawie 64 opinii

Google

3.3/5 40 opinii

Facebook

3.8/5 24 opinii

Junes Arfaoui

Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Atmosfera: 4

Fantastische Mohnbrötchen

levi legdeur

Jedzenie: 5
Atmosfera: 5

Really good bread and kind quick service, don’t share the experience of that some negative reviews gave at all.

Stephanie Bögl

Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Atmosfera: 5

Es geht um die Bewertung vor 24 Minuten von Frau Helen Fessh, die sich beschwert über die Verkäuferin. Dazu muss ich Ihnen mitteilen, das ich Ihre Verkäuferin bewundert habe, die Frau kam mit Zwei Kindern in die Bäckerei, diese Kinder haben geschrien und sich aufgeführt , sowas habe ich noch nie erlebt. Das ganze ging , obwohl mehrere Kunden diese Dame angesprochen haben, das sie ihre Kinder erziehen soll. Alle Kunden und auch ich, ich bin übrigens die Dame mit den roten Haaren, die Frau Helen Fessh hier erwähnt, ich bin ausser mir wie man sich so abartig verhält. Sie hat den Tisch verwüstet, das Weihnachtsdeckchen inklusive den kleinen Christstern absichtlich zu Boden geschmissen , geschrien wie am Spiess, an die Scheibe der Theke gehauen, und das ganze aus Trotz. Grosse Bewunderung, an die Verkäuferin das sie so gefasst war. Den verwüsteten Tisch , können Sie oben bei den Fotos ersehen. Dieses Foto habe ich nach verlassen dieser Frau mit Ihrer Kinder gemacht. Er war zum Teil schon von Ihrer Verkäuferin abgeräumt worden. Der letzte Satz von Frau Helen Fessh war " Nie wieder" , das hält sie hoffentlich ein. Damit die Verkäuferin sowie die Kunden, von dieser Frau mit ihren Gören verschont bleibt. Mit freundlichen Grüßen Stephanie Bögl

Rozwiń