O tym miejscu

Duch Francji pośrodku polskiego Krakowa? To proste! Bistro ZAZIE, w dzielnicy Kazimierz − małe, eleganckie miejsce, łączące w sobie bar, kawiarnię i wytworny restaurację. Co przyciąga do niego spojrzenia zachwyconych smakoszy? Oczywiście, umiejętności szefa kuchni i jego bujna fantazja w przygotowywaniu potraw! Wołowina Burgundzka i kozi ser z dżemem − to na przystawkę. A na pierwsze danie weźmy może delikatną zupę cebulową − mówią, że jest po prostu cudowna. Uprzejmy kelner już niesie deser − znakomite crème brûlée. A my inspirujemy się atmosferą miejsca i cieszymy się rozsądnymi cenami. W końcu podwójnie miło płacić rachunek, kiedy uczciwie otrzymało się swoją porcję przyjemności.

Cena

$$$$

Rodzaj posiłku

Śniadanie, Drugie śniadanie, Obiad, Kolacja

Rodzaj kuchni

Francuska

Dostępne opcje

Na wynos, Dostępne rezerwacje

Oferta

Podawanie alkoholu

Płatność

Płatność kartą kredytową

Dania i napoje

Odkryj wyróżniające się dania i unikalne napoje, które definiują menu w lokalu ZAZIE.

  • Piwo
  • Kawa
  • Wino
  • Koktajl

Jak tu dojechać?

Najbliższe przystanki transportu publicznego dla Twojej wygody.

Miodowa
Przystanek tramwajowy 257 m spacerem
św. Wawrzyńca
Przystanek tramwajowy 284 m spacerem

Opinie i oceny

Napisz opinię
4.6
na podstawie 4 609 opinii
4.6/5 4 609 opinii
Kuba Bober
Kuba Bober
4 tygodnie temu na Google
  • Jedzenie: 5
  • Atmosfera: 5

Jedzenie smaczne, porcje całkiem spore. Dosyć luźny klimat jak na tego typu miejsce, obsługa również ta z luźniejszych. Zdecydowanie do polecenia churro parmezanowe z łososiem, ravioli z ricottą i twarogiem oraz ośmiornica z mulami i puree kokosowym.

Konrad Skowroński
Konrad Skowroński
4 tygodnie temu na Google
  • Jedzenie: 3
  • Obsługa: 4
  • Atmosfera: 4

Rozczarowanie. Chyba szef kuchni miał zły dzień. Inaczej nie potrafię usprawiedliwić tego, że każde z trzech dań miało poważne mankamenty, które w restauracji z gwiazdką Michelin nie powinny się wydarzyć! A może po prostu już nie gotują tu dobrze(?) Suflet serowy z kalmarem - kalmar zamordowany solą. Katastrofa. Grasica - tu z kolei niemal surowy czosnek, nie był porządnie zblanszowany(!) w sosie i zabił resztę dania, odbijało mi się cały wieczór. Skuteczny środek antykoncepcyjny. Kaczka, różowa, ale gumowa i znów ta sól przez którą nie dało się skończyć dania. Liczyliśmy na ucztę, podobną do tej w MaMaison Michela Moran, albo u Okrasy choćby, a dostaliśmy przeciętne, niektóre wręcz niedopracowane, niespójne i niesmaczne dania.

Rozwiń
Vincent Jennings
Vincent Jennings
1 miesiąc temu na Google
  • Jedzenie: 5
  • Obsługa: 5
  • Atmosfera: 5

Tremendous food and drink.