Back Geschwister w Hamburgu: zdjęcia, opinie

O tym miejscu

Back Geschwister to przytulne miejsce w Hamburg-Mitte, gdzie miłośnicy śniadań i kawy znajdują swoją oazę. Znane z przyjaznych dla budżetu ofert, to urocze bistro serwuje pyszne burgery, hamburgery i świeżo pieczone bułki. Idealne dla tych, którzy są w drodze, można tam napić się gorącej kawy na wynos lub wybrać opcję spokojnego posiłku na miejscu. Chwalone za przyjazną atmosferę i wysoką jakość jedzenia, Back Geschwister jest ulubieńcem mieszkańców, którzy szukają satysfakcjonującego początku dnia bez nadwyrężania portfela.

Cena

$$$$ 1 - 10 EUR

Rodzaj posiłku

Śniadanie

Dostępne opcje

Na wynos, Na miejscu

Oferta

Podawanie kawy

Płatność

Płatność kartą kredytową

Ułatwienia dostępu

Wejście dostępne dla osób niepełnosprawnych

Jak tu dojechać?

Najbliższe przystanki transportu publicznego dla Twojej wygody.

Rathausmarkt

Przystanek autobusowy 105 m spacerem

Town Hall Market

Przystanek autobusowy 139 m spacerem

Jungfernstieg

Stacja metra 151 m spacerem

Rathaus

Stacja metra 108 m spacerem

4.1

na podstawie 432 opinii

Google

4.1/5 432 opinii

maya burkhardt

Jedzenie: 5
Atmosfera: 4

Die veganen Franzbrötchen sind einfach so lecker und der Preis von 1,90€ fair.

Sascha Kobus

Jedzenie: 5
Obsługa: 4
Atmosfera: 4

5 Sterne sind zu wenig – ich brauche mindestens 4cm Mohnmasse! Der Kuchen – ach, was sage ich, die Offenbarung – besteht aus exakt einem Millimeter Boden. Einem Boden, so dünn, dass er physikalisch eigentlich gar nicht existieren dürfte. Darüber erhebt sich majestätisch eine 4cm hohe Mohnmasse – so saftig, so dicht, so... illegal gut, dass ich jedes Mal denke, irgendwo müsste ein Warnhinweis stehen. Gekrönt wird das Ganze von exakt einem Zentimeter Streusel, als hätte ein himmlischer Mathematiker seine feinfühlige Hand im Spiel gehabt. Ich schleiche mittlerweile täglich um die Filiale, die Kapuze tief ins Gesicht gezogen, die Hoffnung im Blick, dass heute wieder der große Tag ist – der Tag, an dem der Mohnkuchen in der Auslage liegt. Manchmal frage ich scheinheilig nach „irgendwas mit Schokolade“, nur um beiläufig zu murmeln: „Und... Mohnkuchen zufällig auch da?“ Wenn ja, ist mein Tag gerettet. Wenn nein... nun ja, dann gehe ich halt drei Runden ums Gebäude und versuche nicht zu weinen. Mein Leben ist nicht mehr, was es war. Meine Träume sind schwarz wie Mohn. Mein Herz schlägt im Takt der Streusel. Danke, Backgeschwister. Ihr seid die Dealer meines süßen Verhängnisses.

Rozwiń

Beate Hummel

Der beste Kuchen seit langem