O tym miejscu

Frank Und Frei w tętniącej życiem dzielnicy Altona w Hamburgu oferuje żywą, a zarazem przytulną atmosferę idealną na swobodne spotkanie. Znajdująca się na jednej z ulic tętniących życiem tawerna znana jest z przystępnych cen, co czyni ją doskonałym miejscem zarówno dla osób samotnych, jak i tych z przyjaciółmi. Rozkoszuj się sycącym śniadaniem lub zasmakuj w ich wyborze burgerów, schnitzli i flammkuchen. Różnorodne menu drinków obejmuje piwo, wino i koktajle, doskonale odpowiadając potrzebom nocnych bywalców, a także będąc ulubionym miejscem dla fanów sportu. Z przyjaznym ukłonem w stronę społeczności LGBTQ i turystyczną atmosferą, Frank Und Frei zapewnia, że każdy czuje się tutaj jak w domu, pomimo mieszanych opinii na temat obsługi. Skorzystaj z miejsc na zewnątrz, zarezerwuj stolik lub po prostu wpadnij po coś na wynos.

Rozwiń

Cena

$$$$ 10 - 20 EUR

Rodzaj posiłku

Śniadanie

Dostępne opcje

Na wynos, Dostępne rezerwacje, Miejsca na zewnątrz, Na miejscu

Oferta

Podawanie alkoholu, Podawanie koktajli, Podawanie piwa, Podawanie wina, Serwowanie jedzenia

Płatność

Płatność kartą kredytową, Płatność kartą debetową, NFC płatność

Atmosfera

Modnie, Zwykłe, Przytulnie

Jak tu dojechać?

Najbliższe przystanki transportu publicznego dla Twojej wygody.

Feldstraße
Przystanek autobusowy 709 m spacerem
Hamburg Messe (Eingang Mitte)
Przystanek autobusowy 721 m spacerem
Neuer Pferdemarkt
Przystanek autobusowy 514 m spacerem
Sternbrücke
Przystanek autobusowy 688 m spacerem

Opinie i oceny

Napisz opinię
4.1
na podstawie 2 878 opinii
4/5 2 290 opinii
4.4/5 588 opinii
Michael Flamm
Michael Flamm
8 miesięcy temu na Google
  • Jedzenie: 4
  • Obsługa: 4
  • Atmosfera: 4

Freundlicher Service, gerne wieder 👍🏻

Christy Carpenter
Christy Carpenter
8 miesięcy temu na Google

Halbe Stunde warten Keine Bedingung kam

dansaacil
dansaacil
9 miesięcy temu na Google
  • Jedzenie: 2
  • Atmosfera: 2

Schrecklich, einfach schrecklich.... Es begann schon mit meinem ersten Schritt in dieses Lokal: Der "Chef" oder was auch immer der Griesgram mit der Käppi darstellen sollte, unterhielt sich mit grad unmittelbar vor der Tür mit zwei sitzenden Kellnerinnen; ich näherte mich, als er eine von den beiden zum Bedienen wegschickte und dann weiterredete mit der anderen lustlos aussehnden Kellnerin. Ich musste mich regelrecht zwischen den beiden durchzwängen, um hineinzukommen. Drinnen war ich überrascht, so viel junges Personal aufzufinden, das sah schon mal nach effektivem Service aus. Wir waren zu Fünft und schon bei der Getränkebestellung merkten wir, dass der Service doch nicht effizient werden würde: 2 normale Biere standen offensichtlich bereits schon so lange an der Ausgabe herum, dass kein Schaum mehr da war! Liebe Leute, so serviert man Gästen kein Bier vom Fass! Dann kam das Essen: 4 Gerichte kamen zur selben Zeit, aber unser Freund Nummer 5 bekam erstmal nix! Wir hatten uns bereits bei der Bestellung schon gewundert, warum die Kellnerin sich eine größere Bestellung nicht notierte, "selbstsicher" meinte sie, sie würde keinen Block benötigen - Schwupps, hatte sie vergessen, Essen Nr. 5 in die Küche weiterzugeben! Alle Gerichte hätten eigentlich mit je einem kleinen gemischten Salat kommen sollen, 3 waren es zuerst, nach einer guten Viertelstunde kamen endlich die anderen beiden. Schnell aufessen und austrinken, bezahlen und weg von hier, auf Nimmerwiedersehen! Allerdings mussten wir am Ende auch noch 2x um die Rechnung bitten, ehe wir uns endlich erlösen konnten. Der Griesgram-Chef mit der Cap stolzierte übrigens die ganze Zeit mit verschränkten Armen oder Händen in den Hosentaschen wie ein schlechter Joke durch das Lokal, Wohlfühl-Ambiente schaut anders aus. Schade ums Frank und Frei, das früher wirklich mal eine angenehme Location war....

Rozwiń