O tym miejscu

Rope Park Fastpark w Białymstoku to tętniące życiem miejsce na dzień pełen wrażeń i zabawy. Z zasłużoną oceną 4,6, park linowy to doskonałe miejsce dla rodzin, zwłaszcza z dziećmi. Nowo dodana trasa oraz przearanżowane dmuchane atrakcje wodne dostarczają świeżych emocji, dzięki czemu każdy pobyt jest pełen dynamiki. Park linowy, sprawiający imponująco świeże wrażenie, oferuje wyzwania dla różnych poziomów zaawansowania, a labirynt zapewnia intrygującą przygodę dla wszystkich grup wiekowych. Dzieci szczególnie polubią rewelacyjną zjeżdżalnię wodną, idealną na gorący dzień. Dzięki udogodnieniom, takim jak zadbane toalety i przyjazna, profesjonalna obsługa, łatwo zrozumieć, dlaczego rodziny chętnie spędzają tu cały dzień.

Osobliwości

Odpowiednie dla dzieci, Wejście dostępne dla osób niepełnosprawnych, Toaleta

Jak tu dojechać?

Najbliższe przystanki transportu publicznego dla Twojej wygody.

Białystok Bacieczki
Dworzec kolejowy 1.36 km spacerem
Przędzalniana/Szosa Ełcka(370)
Przystanek autobusowy 677 m spacerem
Fasty/Giełda (F)(719)
Przystanek autobusowy 279 m spacerem

Opinie i oceny

Napisz opinię
4.6
na podstawie 721 opinii
4.6/5 721 opinii
Mariusz Jarocki
Mariusz Jarocki
2 tygodnie temu na Google

Fantastyczne miejsce do spędzenia wolnego czasu z rodziną bardzo miła i profesjonalna obsługa Został dodany nowy tor poszerzono i poprzestawianio tzw dmuchańce i zabawy wodne

Filip Mularzuk
Filip Mularzuk
1 miesiąc temu na Google

Bardzo fajne miejsce. Park linowy wygląda na świeży. Tylko ciężko się oswoić z magnetycznymi karabińczykami. Fajny park wodny z dkuchańcami, super się zjeżdża na wodnej zjeżdżalni. I jeszcze do tego ten labirynt. Można tutaj spędzić cały dzień z dzieciakami

Max TW
Max TW
3 tygodnie temu na Google

Jeździmy do tego parku już trzeci rok, ale w tym roku to było całkowite rozczarowanie. Na początku sezonu park był zupełnie nieprzygotowany, bardzo wiele atrakcji nie działało, ale za bilet pobierano pełną opłatę. Dmuchance po prostu wyciągnięto z magazynu, brudne, i nadmuchano dzieciom, żeby wycierały je swoimi ubraniami. Większość atrakcji jest bardzo stara i kupiona używana, w stanie opłakanym, z wieloma podartymi i zepsutymi elementami. Od zeszłego roku zniknęło wiele karuzel i innych rozrywek, zapewne po to, aby zaoszczędzić na pracownikach. Te stare automaty, które zawsze były darmowe, w tym roku stały się płatne, chociaż nadal są w takim samym, zepsutym stanie. Po deszczu nikt niczego nie wyciera, wszystko bardzo długo schnie samo, i jest po prostu bardzo brudne. Pod koniec sezonu niewiele się zmieniło. W końcu jest tu po prostu mnóstwo niebezpiecznych miejsc: przewracające się od wiatru ogrodzenia, nieprzymocowane drabinki, wystające gwoździe i metalowe elementy oraz wiele innych. Nie rozumiem, dlaczego park w ogóle nie jest kontrolowany pod kątem bezpieczeństwa – trzeba złożyć skargę do odpowiednich instytucji. Wszystkie środki najwyraźniej zostały w tym roku przeznaczone na reklamę. Dewiza tego parku to oszczędzanie – więcej nie zostawię tu ani grosza.

Rozwiń